Mordercze kontrasty (Rafał Chojnacki)

Natt och Dag, Niklas: 1795
Natt och Dag, Niklas: 1795

Cóż to jest za książka! A właściwie należałoby powiedzieć: Cóż to jest za trylogia! Całość opowieści, zaczętej przed kilku laty tomem 1793, idealnie nam się tym razem zamyka. W trzeciej części autor nie tylko domyka wątki z poprzedniego tomu (to tak naprawdę jedna opowieść, nieco oderwana od debiutu), ale też wprowadza nowe ciekawe postaci i motywy. Jak zwykle robi to w sposób, którego mogłoby mu pozazdrościć wielu kolegów po piórze.

Niklas Natt och Dag to przede wszystkim doskonały opowiadacz. Anglosasi nazywają takie osoby storyteller i to chyba najlepiej oddaje stan rzecz, z jakim mamy tu do czynienia. Storyteller ma wszak w sobie również coś z bajarza, który snuje swoje historie, z pozoru spokojnie i leniwie, a jednak tętnią one życiem. Tak jest i z historią, opowiedzianą przez twórcę serii, nazwanej przez szwedzkiego wydawcę Belmann Noir. Polskiemu czytelnikowi niewiele to mówi, ale Carl Michael Bellman, choć w samej powieści się nie pojawia, to w świadomości Szwedów istnieje bardzo wyraźnie. Klasycyzm (który zawitał na Półwysep Skandynawski nieco później, niż pojawił się na kontynencie), to właśnie czas nieodmiennie kojarzony z osobą tego poety i kompozytora. Natomiast dodatek „Noir” jest tu widoczny na każdej niemal stronie.

Sztokholm, o którym pisze Natt och Dag, to nie tylko niebezpieczne miejsce, w którym można stracić życie nie tylko z rąk rzezimieszków, ale również znudzonych szlachciców, czy też tych, którzy mienią się stróżami prawa. To też miejsce brudne i śmierdzące, które zwłaszcza w tym tomie staje się prawdziwą kloaką. Dosłownie i w przenośni, ponieważ niemałą rolę odgrywa w tej opowieści wysypisko odpadów, paradoksalnie zlokalizowane w części Starego Miasta, które jest dziś perłą zabytkowej architektury Szwecji.

Nie jest to z resztą jedyne takie oczko, puszczone do osób znających trochę szwedzką stolicę. Pomijam tu informacje o tym jak pod koniec XVII wieku wyglądał biedny Södermalm, bo nawet resztka zabudowań, jakie zostały z początku XX wieku mówi nam sporo o tej dzielnicy. Ale Östermalm? Najbogatsza dzielnica miasta? W opisie przedstawionym przez autora, za kościołem Hedvig Eleonory rozpościerają się rozklekotane rudery i małe poletka, w których biedota z trudem próbuje hodować jakieś warzywa… To jest dopiero kontrast!

Sama fabuła jest doprawdy niezwykła, ale do tego Niklas Natt och Dag zdążył nas już przyzwyczaić. Śledzimy dalsze losy Mickela Cardella, poszukującego Anny Stiny. mamy też Emila Winge, który ponoć uporał się ze swoimi urojeniami i przyjął w policji posadę po nieżyjącym bracie. Przed tą dwójką ukrywa się poszukiwany listem gończym Tycho Ceton, który również staje się jednym z głównych bohaterów opowieści. Ale mamy też nowe postaci: młodocianego ulicznika, który jak nikt inny zna wszystkie zakamarki Sztokholmu, dzięki czemu może skutecznie zaopiekować się młodą kobietą, którą los pchnął w jego ręce i charyzmatycznego lidera nowego ruchu religijnego i jego współwyznawców. Oprócz tego pojawia się cała plejada postaci, które gdzieś już nam się w tle pojawiały.

Niezwykłym wydaje się to, że często motywy kierujące postępowaniem tych bohaterów, są nam ujawniane dopiero w ostatnim momencie. Wtedy wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce, a czytelnik z poważaniem pochyla głowę nad przemyślnością autora. Tak jest również z finałem trylogii, z którym trudno się pogodzić, ale w pewnym sensie jest on logicznym następstwem wszystkiego, co wydarzyło się w trakcie dwóch ostatnich tomów.

Warto też pamiętać, że wciąż są to powieści kryminalne. 1795 zaczyna się właściwie od zabójstwa, choć na dobrą sprawę nikogo ono za bardzo nie zajmuje. Mamy jednak do czynienia również z kolejna perfidną zbrodnią. I choć zostaje dokonana innymi rękoma, jej inicjatorem jest jedna z dobrze nam znanych postaci.

Nie mam pojęcia jakie plany pisarskie ma teraz Niklas Natt och Dag. Świetnie wychodzą m kryminały w historycznym kostiumie. Jednak może spróbuje czegoś innego? Cokolwiek by to było, warto trzymać za niego kciuki, ponieważ to rewelacyjny pisarz.

Autor: Rafał Chojnacki

Niklas Natt och Dag, 1795, Wyd. Sonia Draga, 2022.

 

Dodaj komentarz