Kryminał w stylu role-playing (Rafał Chojnacki)

Jørn Lier Horst: Ukryty pokój
Jørn Lier Horst: Ukryty pokój

Chodź William Wisting, bohater serii Jørna Liera Horsta, mieszka i pracuje na prowincji, dał się poznać jako wnikliwy śledczy, z ogromnym doświadczeniem. Dlatego też, gdy umiera jeden ze starszych polityków, związanych z partią rządzącą, prokurator generalny zleca Wistingowi i tajne śledztwo, które ma wyjaśnić, skąd w domku letniskowym polityka wzięły się kartony pełne pieniędzy.

Trzeba przyznać, że samo zawiązanie akcji jest dość sztampowe i przypomina popularne gry role-playing, w których na początku każdego scenariusza bohaterowie otrzymują od kogoś zlecenie. Podobieństwo zmywarki gier potęguje fakt, że Wisting ma zebrać sobie zespół śledczy, którego skład do złudzenia przypomina drużynę, składającą się z bohaterów graczy. Na szczęście pomysł na rozpoczęcie opowiadanej historii, to jedyny tak słaby moment w całej książce. Jeżeli przebrniemy przez początek, dalej będzie już tylko lepiej.

Brnąć w swoje nowe śledztwo Wisting siłą rzeczy musi rozgrzebać stare do chodzenia. Oznacza to, że w jego zespole pojawi się prędzej czy później stołeczny śledczy, Adrian Stiller, pracujący w zespole, badającym archiwalne sprawy. Do grupy dołącza również policjant, pracujący niegdyś nad jedną z łączących się wychodzeniu Wistinga sprawy, ze swojego własnego zespołu, szef nowopowstałej grupy „pożycza” technika policyjnego. Wraz z rozwojem wypadków pewne obowiązki zostaną przydzielone również Line, córce komisarza, która obecnie jest dziennikarką-freelancerką.

Skoro się w tej powieści dzieje. „Ukryty pokój” przypomina Pod pewnymi względami „Niespokojnego człowieka”, Henninga Mankella, nie ma tu jednak aż tak wielu odwołań polityczno-historycznych. Jednak w obu przypadkach to przeszłość ważnej osobistości i kryje w sobie klucz do rozwiązania zagadki kryminalnej.
Tak jak samo nawiązanie akcji nie wyszło Horstowi najlepiej, to już konstrukcja fabularna śledztwa, z przecinającymi się wątkami i fałszywymi tropami, jest wyśmienita. W humor tle tej historii otrzymujemy również dalszy ciąg perypetii Line, jako samotnej matki i Wistinga jako dziadka. Współcześnie to element obowiązkowy przy tego typu seriach.

Autor: Rafał Chojnacki

12, 2019.

Dodaj komentarz