Jørn Lier Horst wyrobił już sobie dobrą markę na polskim rynku powieści kryminalnej. Jako autor cyklu o komisarzu Williamie Wistingu, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych norweski pisarzy. Tym razem jednak postanowił spróbować czegoś nowego i stworzyć niewielką serię, razem z innym znanym pisarzem Thomasem Engerem. Enger jest w Norwegii twórcą znanym i lubianym, nie piszę może zbyt wiele, ale za to jego książki zbierają z reguły dobre recenzje. W Polsce ukazały się wcześniej trzy tomy i o kryminalnej serii, której bohaterem jest dziennikarz Henning Juul.
Połączenie pracy tych dwóch autorów dało nadzwyczaj dobry efekt. Mamy to z jednej strony ciekawie skonstruowanego bohatera-policjanta, z drugiej zaś bohaterkę-dziennikarkę. Wprawdzie to on Aleksander Blix jest tu najważniejszą postacią, ale Emma Ramm niewiele mu ustępuje. Bardzo możliwe, że podział pracy pomiędzy dwóch autorów polegał na tym, że podzielili między siebie wątki, związane z jedną i drugą postacią. Jednak bez względu na to, jak wyglądała i współpraca, efekt, w postaci powieści „Punkt zero”, jest bardzo dobry. Można powiedzieć, że to udany nowy start dla obu pisarzy.
Fabuła tej historii osnuta jest wokół porwań i zabójstw celebrytów. Nietrudno zgarnąć, że Blix prowadzi to śledztwo, a Ramm w tym samym czasie zajmuje się tematem od strony dziennikarskiej. Okazuje się jednak, że zarówno wcześniejsze losy bohaterów są powiązane, jak i ich obecna praca w wielu miejscach nie byłaby możliwa bez tej drugiej osoby. Policjant nieoficjalnie podsuwa dziennikarce tematy do artykułu, a ona dzieli się z nim pomysłem, który jest się kluczem dla rozwiązania zagadki kryminalnej. Sama śledztwo również jest ciekawe, choć trzeba przyznać, że autorzy nie pozostawiają czytelnikom wielu tropów, pozwalających na samodzielne dojście do rozwiązania przed policjantami. Mimo że śledzimy niektóre poczynania zabójcy, nie dają nam one żadnych dodatkowych informacji, pozwalających na identyfikację sprawcy.
Horstowi i Engerowi udało się zachować bardzo spójną narrację, akcja obfituje zwroty, przykuwające czytelnika do kart powieści. Być może fani serii o Wistingu poczują się nieco skonfundowani, ponieważ zamiast spokojnego, prowincjonalnego kryminału, otrzymują nowoczesna powieść, flirtującą są z thrillerem. Jednak skoro akcja rozgrywa się w Oslo, trudno byłoby zachować spokojny styl powieści o Larviku. Warto jednak zwrócić uwagę czytelników, że wciąż poruszamy się w tym samym uniwersum. Kiedy w Komendzie Głównej Policji organizowana jest konferencja prasowa jedną z dziennikarek, które rozpoznaje tam Emma Ramm, jest nie kto inny, jak Line Wisting. To mrugnięcie okiem do stałych czytelników powieść Horsta, którzy na pewno takie smaczki wyłapują.
Autor: Rafał Chojnacki
Jørn Lier Horst, Thomas Enger, Punkt zero, Smak Słowa, 2020.