Na brązowy medal (Rafał Chojnacki)

Camilla Läckberg: Marzenia z brązu
Camilla Läckberg: Marzenia z brązu

Camilla Läckberg od lat cieszy się na świecie sporym uznaniem jako autorka trzymających w napięciu kryminałów z rozbudowanym tłem obyczajowym. Oczywiście mowa tu przede wszystkim o serii, której scenerią jest malownicza Fjällbacka, leżąca na zachodnim wybrzeżu Szwecji.

„Marzenia z brązu” to jednak zwieńczenie trylogii, której akcja toczy się w bardziej cywilizowanych miejscach, takich jak choćby Sztokholm. Jej bohaterką jest Faye, kobieta, która z zahukanej kury domowej stała się w poprzednich tomach rzutką bizneswoman. Udał się jej też plan zemsty na przemocowym mężu. Kiedy więc wydaje się nam, że jej życie w końcu łapie odpowiedni tok, musi się wydarzyć coś, co wywróci życie bohaterki do góry nogami. Tym razem chodzi o jej ojca, który ucieka z więzienia.

Informacje o ojcu Faye pojawiały się wcześniej jedynie sporadycznie. Wiedzieliśmy, że wyrastała przemocowym domu, gdzie ojciec był realnym zagrożeniem dla niej i matki. Był też manipulatorem, który potrafił doskonale sterować reakcjami ludzi. Za przestępstwa związane z używaniem przemocy, trafił wreszcie do więzienia. Relacja z ojcem sprawiła, że w dorosłym życiu Faye wpadła w sidła Jacka, typowego macho, ze skłonnością do dominacji. Dlatego właśnie konfrontacja z ojcem będzie dla niej wyjątkowo trudnym przeżyciem. Nie chodzi tu jedynie o wymiar fizyczny, choć rzeczywiście kobieta musi chronić swoją rodzinę. Ważne są też kwestie psychologiczne

Nowa odsłona twórczości Camilli Läckberg powinna przypaść do gustu wszystkim tym osobom, które z zadowoleniem sięgnęły po dwa wcześniejsze tomy serii. Jednak nawet i oni zauważą pewnie, że poziom kolejnych tomów raczej nie zwyżkuje. No ale, skoro było już złoto, srebro, a teraz przyszedł czas na brąz, oznacza to, że jesteśmy na ostatnim szczeblu podium.

Fani bardziej tradycyjnych książek Läckberg – tych o Fjällbace, ale też napisanych wspólnie z Henrikiem Fexeusem, od początku podchodzą do serii o Faye z dużym sceptycyzmem. Seks, przemoc, bohaterka poruszająca się momentami poza prawem… Nie trudno o stwierdzenie, że Lisbeth Salander wszystko to robiła lepiej.

Jeżeli okaże się, że to rzeczywiście ostatnia powieść z tą bohaterką, cały cykl można będzie uznać za dość udany. Camilla Läckberg pokazała, że potrafi pisać inaczej, nie ograniczają jej duszne ramy małych społeczności, a wielki świat mody i celebrytów (którego sama od dawna jest częścią) również kryje w sobie wiele mrocznych tajemnic. Jednak te trzy tomy to wystarczająco wiele, by uznać historię Faye za zakończoną. Mam nadzieję, że autorka zdaje sobie z tego sprawę i skończy serię, póki jeszcze może się poszczycić brązowym medalem.

Autor: Rafał Chojnacki

Camilla Läckberg, Marzenia z brązu, Czarna Owca 2024.

Dodaj komentarz