Sara Larsson zaskakuje. Nie tylko dlatego, że jest debiutantką, która napisała świetną powieść, ale przede wszystkim dlatego, że właściwie od samego początku sprawia wrażenie zdolnej pisarki, która wie co chce powiedzieć i potrafi to zrobić w świetny sposób. Dobrze konstruuje fabułę, odpowiednio rozkłada napięcie, tworzy ciekawych i różnorodnych bohaterów, buduje wiarygodne dialogi. Na dodatek wzorem najlepszych skandynawskich autorów potrafi przez kryminalną fabułę przekazać nam coś więcej.

Tym razem mamy do czynienia ze sprawą pozornie dość typową. Oskar, mężczyzna, który w młodości dopuścił się gwałtu (i nadal ma dość perwersyjne upodobania seksualne, choć ukrywa je przed żoną) otrzymuje pogróżki. Z kolei jego przyjaciel sprzed lat, również zamieszany w tą sprawę, dostaje szansę na odkupienie winy. Z pozoru więc wszystko wygląda dobrze… Do czasu gdy o wszystkim nie dowiaduje się żona pierwszego z panów.

Choć Oskar, jako były sportowiec jest gwiazdą szwedzkich mediów, to wiele wskazuje na to, że wszystko w jego życiu może się teraz zawalić. Straci żonę i rodzinę, wielomilionowy kontrakt i dobre imię, które przez lata budował dzięki zgrabnym sztuczkom marketingowym.

„Pierwsze kłamstwo” to jeden z najlepszych skandynawskich kryminałów ostatnich miesięcy. Wartka akcja i poważne pytania natury etycznej – czyli wszystko to czego oczekujemy po nowoczesnej powieści kryminalnej. Polecam!

Sara Larsson, Pierwsze kłamstwo, Czarna Owca, 2017.

Autor: Rafał Chojnacki